Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi tej ziemi. Wiemy, że te słowa Ojca Świętego sprzed 30 lat były profetyczne. Polska przeszła wyjątkową drogę reform i przemian. Niech Jego wołanie będzie wciąż aktualne i dziś, niech zstąpi i na nas Duch Święty! opr. mg/mg. „Niech zstąpi Duch Twój! Niech zstąpi Duch Twój! I odnowi oblicze ziemi. Tej ziemi!”. Jego słowa i czyny demonstrowały i budziły miłość do Ojczyzny, wspierając czynnie naród polski w dążeniach do odzyskania wolności i niepodległego bytu państwowego. Nauczanie Jana Pawła II oddziaływało na miliony osób na całym świecie. Niech zstąpi Duch Twój i odnowi ziemię. Jak liczne są dzieła Twoje, Panie! * Tyś wszystko mądrze uczynił, ziemia jest pełna Twych stworzeń. * Błogosław, duszo moja, Pana. Niech zstąpi Duch Twój i odnowi ziemię. albo: Psalm (Ps 33, 4-5. 6-7. 12-13. 20 i 22) Pełna jest ziemia łaskawości Pana. Słowo Pana jest prawe, * Obmyj mnie i uświęć mnie, Uwielbienia niech popłynie pieśń. Chwała Jezusowi, Który za mnie życie dał. Chwała Temu, Który pierwszy umiłował mnie. Jezus! Tylko Jezus Panem jest! Niechaj zstąpi Duch Twój I odnowi ziemię, Życiodajny spłynie deszcz Na spragnione serce. Do zobaczenia 4 czerwca 2022!Bądźcie z nami na social mediach używając hasztagów #5czerwca i #lednica2000.Jest to fragment z transmisji na żywo z XXV Spotkan ZESŁANIE DUCHA ŚWIĘTEGO, 23.05.2021. Z Ewangelii według św. Jana: J ezus powiedział do swoich uczniów: “Gdy przyjdzie Paraklet, którego Ja wam poślę od Ojca, Duch Prawdy, który od Ojca pochodzi, On zaświadczy o Mnie. Ale wy też świadczycie, bo jesteście ze Mną od początku. W2TBK. Czytanie I: Dz 2, 1-11; Psalm 104: Niech zstąpi Duch Twój i odnowi ziemię; Czytanie II: Rz 8, 8-17; Ewangelia: J 14, 15-16. 23b-26; Z Ewangelii według św. Jana: Jezus powiedział do swoich uczniów: “Jeżeli Mnie miłujecie, będziecie zachowywać moje przykazania. Ja zaś będę prosił Ojca, a innego Parakleta da wam, aby z wami był na zawsze. Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec mój umiłuje go i przyjdziemy do niego, i mieszkanie u niego uczynimy. Kto nie miłuje Mnie, ten nie zachowuje słów moich. a nauka, którą słyszycie, nie jest moja, ale Tego, który Mnie posłał, Ojca. To wam powiedziałem, przebywając wśród was. A Paraklet, Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, On was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystko, co Ja wam powiedziałem”. Są dwa „miejsca”, w których objawia się nam Duch Święty: człowiek i Kościół. Zacznijmy od człowieka. Św. Atanazy pisał: „Słowo przyjęło ciało, abyśmy mogli przyjąć Ducha Świętego. Bóg stał się nosicielem ciała, aby człowiek mógł stać się nosicielem Ducha”. To niesamowite: nie świątynie z kamienia, ale kruchy człowiek jest najważniejszym miejscem przebywania Boga. (…) Dziś przez pośrednictwo Kościoła Jezus udziela Ducha Bożego przyjmującym sakramenty, zwłaszcza chrztu i bierzmowania. Św. Ireneusz nie wahał się pisać, że pełnię człowieczeństwa tworzą: ciało, dusza i Duch Święty. Człowiek nosi w sobie oddech Boga. Kiedy słyszymy o łasce Boga, myślimy na ogół o jakichś uzdolnieniach czy darach, a tymczasem pierwszą, podstawową łaską Boga jest… sam Bóg: Duch Święty w nas! Duch Święty działa jednak nie tylko w pojedynczych osobach. On napełnia swoją obecnością Kościół jako całość, czyni z niego żywą wspólnotę. Tak jak Bóg Stwórca „ulepił człowieka z prochu ziemi”, tak Jezus, Syn Boży, „ulepił” swój Kościół z ludzi, słabych jak proch ziemi. Zesłanie Ducha Świętego było momentem, w którym Bóg tchnął swego Ducha w tę wspólnotę. Dopiero wtedy Kościół zaczął nieść obecność Boga innym, w świat. Kościół jest więc owocem dwóch misji: posłania na świat Syna Bożego i zesłania Ducha Świętego. To Duch Święty jest „duszą” Kościoła – Ciała Chrystusa. Duch Święty tworzy z ochrzczonych jedność mimo różnorodności, buduje więzi. Jest jedną Osobą w wielu osobach. Duch Święty jest w Kościele źródłem miłości, prawdy i nieustającej odnowy. Człowiek może być święty i Kościół może być święty tylko dzięki Duchowi Świętemu. On już od chrztu jest we mnie, a od dnia Pięćdziesiątnicy jest w Kościele. Jednak stale musimy wołać: „Przyjdź!”. Aby pamiętać, że bez oddychania Bogiem grozi nam uduszenie… samym sobą. ks. dr Tomasz Jaklewicz – „Człowiek, czyli oddech Boga” ( + L I T U R G I A T Y G O D N I A + – poniedziałek, Rdz 3, Ps 87; Dz 1, 12-14; J 19, 25-27 święto NMP Matki Kościoła – wtorek, 1 Krl 17, 7-16; Ps 4; Mt 5, 13-16 – środa, 1 Krl 18, 20-39; Ps 16; Mt 5, 17-19 św. Jadwigi Królowej – czwartek, Iz 6, Ps 23; J 17, święto Jezusa Chrystusa, Najwyższego i Wiecznego Kapłana – piątek, 1 Krl 19, 9a. 11-16; Ps 27; Mt 5, 27-32 – sobota, Dz 11, 21b-26; 13, 1-3; Ps 98; Mt 10, 7-13 św. Barnaby, apostoła = O G Ł O S Z E N I A D U S Z P A S T E R S K I E = ■ Dziś obchodzimy uroczystość Zesłania Ducha Świętego. Dzisiaj kończy się czas Komunii św. wielkanocnej. ■ W niedziele zachęcamy do zwiedzania w naszej Auli interesującej wystawy – „Stefan Wyszyński”. ■ Dzisiaj ( zapraszamy na kolejny Wieczór Uwielbienia (początek o godz. ■ Codziennie – zapraszamy na tradycyjne nabożeństwa ku czci Serca Pana Jezusa – pół godziny przed wieczorną Mszą św. ■ W poniedziałek ( odbędzie się kolejne spotkanie formacyjne dla polskich studentów (Aula, godz. ■ Spotkanie Kręgu Biblijnego – w piątek ( o godz. ■ W przyszłą niedzielę ( zapraszamy serdecznie na godz. do naszej Auli, na projekcję filmu Bruna Cariellego pt. „Corporalmente rinchiuse”, opowiadającego o życiu sióstr klauzurowych. Film ten został nagrodzony na Festiwalu „Popoli e Religioni” w Terni. ■ Rozpoczęliśmy nabór uczniów do Katolickiej Polskiej Szkoły Podstawowej w Rzymie na rok szkolny 2022 / 2023. Szczegółowe informacje pod numerem telefonu: 340 149 5096. ■ Ukazał się kolejny tom monumentalnego dzieła, jakim jest wielotomowa historia Kościoła i Hospicjum św. Stanisława BM w Rzymie. Obecny tom, autorstwa prof. Józefa Skrabskiego, poświęcony jest dziełom sztuki. Zachęcamy do nabywania (cena: 25 euro). ■ Poradnictwo Rodzinne (tel. 327 566 7501). ■ Przypominamy, że w kościołach na terenie Włoch, nadal zaleca się używanie maseczek zakrywających usta i nos. Bierzmowanie w Hoczwi W środę 16 maja 2018 r. w kościele w Hoczwi odbyło się bierzmowanie młodzieży z parafii Hoczew i z parafii Średnia Wieś. Sakramentu bierzmowania udzielał biskup pomocniczy Archidiecezji Przemyskiej Stanisław Jamrozek. Nasz chór został zaproszony na tę piękną uroczystość, aby ubogacać liturgię swoim śpiewem. Eucharystia rozpoczęła się o godzinie Na wejście zabrzmiał „Hymn do Ducha Świętego” („O Stworzycielu, Duchu, przyjdź”), zaś podczas samego obrzędu bierzmowania „Sekwencja do Ducha Świętego” („Przybądź, Duchu Święty”). Podczas składania darów na ołtarzu chór zaśpiewał, z towarzyszeniem gitary i skrzypiec, pieśń „Zmartwychwstały Pan”, zaś podczas komunii „Oto są baranki młode” – porywające pieśni wielkanocne. Na zakończenie Mszy św. popłynęły piękne melodie pieśni Maryjnych: „Gdy na Anioł Pański bije dzwon” oraz „Panno piękniejsza od poranka”. Chór dołączył się także do podziękowań składanych na zakończenie uroczystości przez młodzież ks. biskupowi oraz do życzeń z okazji jego niedawnych imienin, śpiewając piosenkę „Wszystkiego dobrego”. Psalm responsoryjny Niech zstąpi Duch Twój i odnowi ziemię. Błogosław, duszo moja, Pana, Boże mój, Panie, Ty jesteś bardzo wielki! Jak liczne są dzieła Twoje, Panie, ziemia jest pełna Twoich stworzeń. Niech zstąpi Duch Twój i odnowi ziemię. Kiedy odbierasz im oddech, marnieją i w proch się obracają. Stwarzasz je, napełniając swym Duchem, i odnawiasz oblicze ziemi. Niech zstąpi Duch Twój i odnowi ziemię. Niech chwała Pana trwa na wieki, niech Pan się raduje z dzieł swoich. Niech miła Mu będzie pieśń moja, będę radował się w Panu. Niech zstąpi Duch Twój i odnowi ziemię. Aklamacja przed Ewangelią Alleluja, alleluja, alleluja. Przyjdź, Duchu Święty, napełnij serca swoich wiernych i zapal w nich ogień swojej miłości. Alleluja, alleluja, alleluja. Psalm (Ps 104 (103), 1ab i 24ac. 29b-30. 31 i 34 (R.: por. 30)) Niech zstąpi Duch Twój i odnowi ziemię Albo: Alleluja Błogosław, duszo moja, Pana, * Boże mój, Panie, Ty jesteś bardzo wielki! Jak liczne są dzieła Twoje, Panie, * ziemia jest pełna Twoich stworzeń. Niech zstąpi Duch Twój i odnowi ziemię Albo: Alleluja Kiedy odbierasz im oddech, marnieją * i w proch się obracają. Stwarzasz je, napełniając swym Duchem, * i odnawiasz oblicze ziemi. Niech zstąpi Duch Twój i odnowi ziemię Albo: Alleluja Niech chwała Pana trwa na wieki, * niech Pan się raduje z dzieł swoich. Niech miła Mu będzie pieśń moja, * będę radował się w Panu. Niech zstąpi Duch Twój i odnowi ziemię Albo: Alleluja Błogosław, duszo moja, Pana! Psalm rozpoczyna się wezwaniem do uwielbienia Boga, a także do dziękczynienia Mu. Skierowanym jest jednak do „własnej duszy”, czyli do samego siebie – błogosław, duszo moja Pana. Jest to także hymn na cześć Boga, ale tym razem tematem uwielbienia jest majestat i mądrość Boga Stwórcy nieba i ziemi, Pana życia i śmierci – kiedy odbierasz im oddech marnieją i w proch się obracają. Ten fragment również pokazuje zależność człowieka od Boga, to że bez Niego człowiek ginie, jednak jest stworzony do tego aby napełniony Duchem Bożym zmieniał oblicze ziemi. Psalmista prosi w refrenie o zstąpienie Ducha – Ducha odnowy, który zmienia nas i pozwala nam za jego przyczyną i z jego pomocą zmieniać oblicze ziemi. Niech Pan się raduje z dzieł swoich… dajmy Mu zatem powód, aby mógł się radować ze swojego stworzenia, z nas, bądźmy dziełem Bożym na Jego podobieństwo, chwalmy Go naszą pieśnią. Dorota Dziś Kościół Katolicki obchodzi uroczystość Zesłania Ducha Świętego. To obok Zmartwychwstania Pańskiego i Bożego Narodzenia jedno z najważniejszych dni dla chrześcijan. W 1979 r. święty Jan Paweł II, będąc z pierwszą wizytą w Polsce jako papież, wzywał: "Niech zstąpi Duch Twój! Niech zstąpi Duch Twój! I odnowi oblicze ziemi. Tej ziemi! Amen." Dziś przypominamy słowa, które padły w stolicy Polski 2 czerwca 1979 r. w wigilię święta Zesłania Ducha Świętego, czyli (licząc liturgicznie) 36 lat temu. Rok po wyborze na papieża, w związku z 900 rocznicą męczeńskiej śmierci św. Stanisława - do swojego kraju przyleciał pierwszy papież Polak. Rolę św. Jana Pawła II w obalenie komunizmu w naszym kraju, ale i w całej Europie, doceniają historycy i obserwatorzy z całego świata. Tak o roli świętego Jana Pawła II w zmiany w naszym regionie świata i znaczeniu pierwszej wizyty w Polsce, mówił kard. Stanisław Dziwisz 25 kwietnia 2013 r.: "Sam wybór Karola Wojtyły na Papieża w 1978 r. był potężnym wyzwaniem dla komunistycznego systemu. W Polsce ten wybór był prawdziwym wstrząsem. Z jednej strony obudził ogromne nadzieje w narodzie, a z drugiej podminował system polityczny. Ujawniło się to niecały rok później, podczas pierwszej podróży i wizyty Jana Pawła II w jego ojczyźnie w czerwcu 1979 r. Wypowiedziane wtedy słowa Jana Pawła II stanowiły wyzwanie rzucone całemu systemowi komunistycznemu. Papież przemawiał w imieniu tych, którym odebrano głos." Słynne słowa, które wspomina kard. Dziwisz, to wezwanie o "odnowienie oblicza Tej ziemi", które padło na Placu Zwycięstwa (dziś Piłsudskiego) w Warszawie. Dziś przypominamy tę homilię w całości. Na końcu tekstu nagranie wideo z fragmentem tego kazania św. Jana Pawła II: "Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus! Umiłowani Rodacy, Drodzy Bracia i Siostry, Uczestnicy eucharystycznej Ofiary, która sprawuje się dziś w Warszawie na placu Zwycięstwa. Razem z wami pragnę wyśpiewać pieśń dziękczynienia dla Opatrzności, która pozwala mi dziś jako pielgrzymowi stanąć na tym miejscu. Pragnął — wiemy, że bardzo gorąco pragnął — stanąć na ziemi polskiej, przede wszystkim na Jasnej Górze, zmarły niedawno papież Paweł VI. Pierwszy po wielu stuleciach papież-pielgrzym. Do końca życia nosił to pragnienie w swoim sercu i z nim zszedł do grobu. I oto czujemy, że pragnienie to było tak potężne i tak głęboko uzasadnione, że przerosło ramy jednego pontyfikatu i — w sposób po ludzku trudny do przewidzenia — realizuje się dzisiaj. Dziękujemy więc Bożej Opatrzności za to, że dała Pawłowi VI tak potężne pragnienie. Dziękujemy za cały ten styl papieża-pielgrzyma, jaki zapoczątkował wraz z Soborem Watykańskim II. Gdy bowiem Kościół cały uświadomił sobie na nowo, iż jest Ludem Bożym — Ludem, który uczestniczy w posłannictwie Chrystusa, Ludem, który z tym posłannictwem idzie przez dzieje, który „pielgrzymuje”, papież nie mógł dłużej pozostać „więźniem Watykanu”. Musiał stać się na nowo Piotrem pielgrzymującym, tak jak ten pierwszy, który z Jerozolimy przywędrował poprzez Antiochię do Rzymu, aby tam dać świadectwo Chrystusowi i przypieczętować je swoją krwią. Dzisiaj dane mi jest wypełnić to pragnienie zmarłego papieża Pawła VI wśród was, umiłowani synowie i córki mojej Ojczyzny. Kiedy bowiem — z niezbadanych wyroków Bożej Opatrzności po śmierci Pawła VI i po kilkutygodniowym zaledwie pontyfikacie mojego bezpośredniego poprzednika Jana Pawła I — zostałem głosami kardynałów wezwany ze stolicy św. Stanisława w Krakowie na stolicę św. Piotra w Rzymie, zrozumiałem natychmiast, że moim szczególnym zadaniem jest spełnienie tego pragnienia, którego Paweł VI nie mógł dopełnić na milenium chrztu Polski. Jako więc wasz rodak, syn polskiej ziemi, a zarazem jako papież-pielgrzym witam was wszystkich! Witam najdostojniejszego Prymasa Polski. Witam wszystkich obecnych tutaj arcybiskupów, biskupów, pasterzy Kościoła w naszej Ojczyźnie. Pozwólcie, że pośród naszych gości powitam w sposób szczególny kardynała-arcybiskupa Santo Domingo. To tam wypadało mi skierować pierwsze kroki papieskiego pielgrzymowania w miesiącu styczniu. Tam po raz pierwszy ucałowałem ziemię, na której stanęła kiedyś stopa Krzysztofa Kolumba, po której przeszły stopy tylu głosicieli Ewangelii, a wśród nich także i naszych rodaków i polskich żołnierzy. Dzisiaj, wspólnie z wami, tego świadka mojej pierwszej papieskiej podróży witam w Warszawie. Czyż moja pielgrzymka do Ojczyzny w roku, w którym Kościół w Polsce obchodzi 900 rocznicę śmierci św. Stanisława, nie jest zarazem jakimś szczególnym znakiem naszego polskiego pielgrzymowania poprzez dzieje Kościoła — nie tylko po szlakach naszej Ojczyzny, ale zarazem Europy i świata? Odsuwam tutaj na bok moją własną osobę — niemniej muszę wraz z wami wszystkimi stawiać sobie pytanie o motyw, dla którego właśnie w roku 1978 (po tylu stuleciach ustalonej w tej dziedzinie tradycji) został na rzymską stolicę św. Piotra wezwany syn polskiego narodu, polskiej ziemi. Od Piotra, jak i od wszystkich apostołów Chrystus żądał, aby byli Jego „świadkami w Jerozolimie i w całej Judei, i w Samarii, i aż po krańce ziemi” (Dz 1, 8). Czyż przeto nawiązując do tych Chrystusowych słów, nie wolno nam wnosić zarazem, że Polska stała się w naszych czasach ziemią szczególnie odpowiedzialnego świadectwa? Że właśnie stąd — z Warszawy, a także z Gniezna, z Jasnej Góry, z Krakowa, z całego tego historycznego szlaku, który tyle razy nawiedzałem w swoim życiu i który w tych dniach znów będę miał szczęście nawiedzić, że właśnie stąd ze szczególną pokorą, ale i ze szczególnym przekonaniem trzeba głosić Chrystusa? Że właśnie tu, na tej ziemi, na tym szlaku, trzeba stanąć, aby odczytać świadectwo Jego Krzyża i Jego Zmartwychwstania? Ale, umiłowani rodacy — jeśli przyjąć to wszystko, co w tej chwili ośmieliłem się wypowiedzieć — jakżeż ogromne z tego rodzą się zadania i zobowiązania! Czy do nich naprawdę dorastamy? Dane mi jest dzisiaj, na pierwszym etapie mojej papieskiej pielgrzymki do Polski, sprawować Najświętszą Ofiarę w Warszawie, na placu Zwycięstwa. Liturgia sobotniego wieczoru, w przeddzień Zesłania Ducha Świętego przenosi nas do wieczernika w Jerozolimie, w którym nazajutrz apostołowie — zgromadzeni wokół Maryi, Matki Chrystusa — mają otrzymać Ducha Świętego. Otrzymają Ducha, którego Chrystus im wyjednał przez krzyż, aby w mocy tego Ducha mogli wypełnić Jego polecenie. „Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem” (Mt 28,19-20). W takich słowach Chrystus Pan przed swym odejściem ze świata przekazał apostołom swe ostatnie polecenie, swój „mandat misyjny”. I dodał: „A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni aż do skończenia świata” (Mt 28, 20). Dobrze się stało, że moja pielgrzymka do Polski, związana z 900 rocznicą męczeńskiej śmierci św. Stanisława, wypadła w okresie Zesłania Ducha Świętego oraz uroczystości Trójcy Przenajświętszej. W taki bowiem sposób mogę, dopełniając jakby pośmiertnie pragnienia Pawła VI, przeżyć raz jeszcze tysiąclecie chrztu na ziemi polskiej i wpisać tegoroczny Stanisławowy jubileusz w to tysiąclecie, z którego wzięły początek całe dzieje narodu i Kościoła. Właśnie uroczystość Zesłania Ducha Świętego oraz Trójcy Przenajświętszej szczególnie nas przybliża do tego początku. W apostołach, którzy otrzymują Ducha Świętego w dzień Zielonych Świąt, są już niejako duchowo obecni wszyscy ich następcy, wszyscy biskupi, również ci, którym od tysiąca lat wypadło głosić Ewangelię na ziemi polskiej. Również ten Stanisław ze Szczepanowa, który swoje posłannictwo na stolicy krakowskiej okupił krwią przed dziewięciu wiekami. I są w tych apostołach i wokół nich — w dniu Zesłania Ducha Świętego — zgromadzeni nie tylko przedstawiciele tych ludów i języków, które wymienia księga Dziejów Apostolskich. Są wokół nich już wówczas zgromadzone różne ludy i narody, które przyjdą do Kościoła poprzez światło Ewangelii i moc Ducha Świętego w różnych epokach, w różnych stuleciach. Dzień Zielonych Świąt jest dniem narodzin wiary i Kościoła również na naszej polskiej ziemi. Jest to początek przepowiadania wielkich spraw Bożych również w naszym polskim języku. Jest to początek chrześcijaństwa również w życiu naszego narodu: w jego dziejach, w jego kulturze, w jego doświadczeniach. Kościół przyniósł Polsce Chrystusa — to znaczy klucz do rozumienia tej wielkiej i podstawowej rzeczywistości, jaką jest człowiek. Człowieka bowiem nie można do końca zrozumieć bez Chrystusa. A raczej: człowiek nie może siebie sam do końca zrozumieć bez Chrystusa. Nie może zrozumieć, ani kim jest, ani jaka jest jego właściwa godność, ani jakie jest jego powołanie i ostateczne przeznaczenie. Nie może tego wszystkiego zrozumieć bez Chrystusa. I dlatego Chrystusa nie można wyłączać z dziejów człowieka w jakimkolwiek miejscu ziemi. Nie można też bez Chrystusa zrozumieć dziejów Polski — przede wszystkim jako dziejów ludzi, którzy przeszli i przechodzą przez tę ziemię. Dzieje ludzi! Dzieje narodu są przede wszystkim dziejami ludzi. A dzieje każdego człowieka toczą się w Jezusie Chrystusie. W Nim stają się dziejami zbawienia. Dzieje narodu zasługują na właściwą ocenę wedle tego, co wniósł on w rozwój człowieka i człowieczeństwa, w jego świadomość, serce, sumienie. To jest najgłębszy nurt kultury. To jej najmocniejszy zrąb. To jej rdzeń i siła. Otóż tego, co naród polski wniósł w rozwój człowieka i człowieczeństwa, co w ten rozwój również dzisiaj wnosi, nie sposób zrozumieć i ocenić bez Chrystusa. „Ten stary dąb tak urósł, a wiatr go żaden nie obalił, bo korzeń jego jest Chrystus” (Piotr Skarga, Kazania sejmowe). Trzeba iść po śladach tego, czym — a raczej kim — na przestrzeni pokoleń był Chrystus dla synów i córek tej ziemi. I to nie tylko dla tych, którzy jawnie weń wierzyli, którzy Go wyznawali wiarą Kościoła. Ale także i dla tych, pozornie stojących opodal, poza Kościołem. Dla tych wątpiących, dla tych sprzeciwiających się. Jeśli jest rzeczą słuszną, aby dzieje narodu rozumieć poprzez każdego człowieka w tym narodzie — to równocześnie nie sposób zrozumieć człowieka inaczej jak w tej wspólnocie, którą jest jego naród. Wiadomo, że nie jest to wspólnota jedyna. Jest to jednakże wspólnota szczególna, najbliżej chyba związana z rodziną, najważniejsza dla dziejów duchowych człowieka. Otóż nie sposób zrozumieć dziejów narodu polskiego — tej wielkiej tysiącletniej wspólnoty, która tak głęboko stanowi o mnie, o każdym z nas — bez Chrystusa. Jeślibyśmy odrzucili ten klucz dla zrozumienia naszego narodu, narazilibyśmy się na zasadnicze nieporozumienie. Nie rozumielibyśmy samych siebie. Nie sposób zrozumieć tego narodu, który miał przeszłość tak wspaniałą, ale zarazem tak straszliwie trudną — bez Chrystusa. Nie sposób zrozumieć tego miasta, Warszawy, stolicy Polski, która w roku 1944 zdecydowała się na nierówną walkę z najeźdźcą, na walkę, w której została opuszczona przez sprzymierzone potęgi, na walkę, w której legła pod własnymi gruzami, jeśli się nie pamięta, że pod tymi samymi gruzami legł również Chrystus-Zbawiciel ze swoim krzyżem sprzed kościoła na Krakowskim Przedmieściu. Nie sposób zrozumieć dziejów Polski od Stanisława na Skałce do Maksymiliana Kolbe w Oświęcimiu, jeśli się nie przyłoży do nich tego jeszcze jednego i tego podstawowego kryterium, któremu na imię Jezus Chrystus. Tysiąclecie chrztu Polski, którego szczególnie dojrzałym owocem jest św. Stanisław — tysiąclecie Chrystusa w naszym wczoraj i dzisiaj — jest głównym motywem mojej pielgrzymki, mojej dziękczynnej modlitwy wspólnie z wami wszystkimi, drodzy rodacy, których Jezus Chrystus nie przestaje uczyć wielkiej sprawy człowieka. Z wami, dla których Chrystus nie przestaje być wciąż otwartą księgą nauki o człowieku, o jego godności i jego prawach. A zarazem nauki o godności i prawach narodu. Księże Prymasie! Pragnę tę Najświętszą Ofiarę wspólnie z braćmi biskupami i kapłanami złożyć we wszystkich intencjach, które Wasza Eminencja wymienił na początku. W dniu dzisiejszym na tym placu Zwycięstwa w stolicy Polski proszę wielką modlitwą Eucharystii wspólnie z wami, aby Chrystus nie przestał być dla nas otwartą księgą życia na przyszłość. Na nasze polskie jutro. Stoimy tutaj w pobliżu Grobu Nieznanego Żołnierza. W dziejach Polski — dawnych i współczesnych — grób ten znajduje szczególne pokrycie. Szczególne uzasadnienie. Na ilu to miejscach ziemi ojczystej padał ten żołnierz. Na ilu to miejscach Europy i świata przemawiał swoją śmiercią, że nie może być Europy sprawiedliwej bez Polski niepodległej na jej mapie? Na ilu to polach walk świadczył o prawach człowieka wpisanych głęboko w nienaruszalne prawa narodu, ginąc „za wolność naszą i waszą”? „Gdzie są ich groby, Polsko! gdzie ich nie ma! Ty wiesz najlepiej — i Bóg wie na niebie!” (Artur Oppman, Pacierz za zmarłych). Dzieje Ojczyzny napisane przez Grób jednego Nieznanego Żołnierza. Przyklęknąłem przy tym grobie, wspólnie z Księdzem Prymasem, aby oddać cześć każdemu ziarnu, które — padając w ziemię i obumierając w niej, przynosi owoc. Czy to będzie ziarno krwi żołnierskiej przelanej na polu bitwy, czy ofiara męczeńska w obozach i więzieniach. Czy to będzie ziarno ciężkiej, codziennej pracy w pocie czoła na roli, przy warsztacie, w kopalni, w hutach i fabrykach. Czy to będzie ziarno miłości rodzicielskiej, która nie cofa się przed daniem życia nowemu człowiekowi i podejmuje cały trud wychowawczy. Czy to będzie ziarno pracy twórczej w uczelniach, instytutach, bibliotekach, na warsztatach narodowej kultury. Czy to będzie ziarno modlitwy i posługi przy chorych, cierpiących, opuszczonych. Czy to będzie ziarno samego cierpienia na łożach szpitalnych, w klinikach, sanatoriach, po domach: „wszystko, co Polskę stanowi”. Skąd przychodzą te słowa? Księże Prymasie, tak głosi Akt milenijny, złożony przez ciebie i Episkopat Polski na Jasnej Górze: „wszystko, co Polskę stanowi”. To wszystko w rękach Bogarodzicy — pod krzyżem na Kalwarii i w wieczerniku Zielonych Świąt. To wszystko: dzieje Ojczyzny, tworzone przez każdego jej syna i każdą córkę od tysiąca lat — i w tym pokoleniu, i w przyszłych — choćby to był człowiek bezimienny i nieznany, tak jak ten żołnierz, przy którego grobie stoimy... To wszystko: i dzieje ludów, które żyły wraz z nami i wśród nas, jak choćby ci, których setki tysięcy zginęły w murach warszawskiego getta. To wszystko w tej Eucharystii ogarniam myślą i sercem i włączam w tę jedną jedyną Najświętszą Ofiarę Chrystusa na placu Zwycięstwa. I wołam, ja, syn polskiej ziemi, a zarazem ja: Jan Paweł II papież, wołam z całej głębi tego tysiąclecia, wołam w przeddzień święta Zesłania, wołam wraz z wami wszystkimi: Niech zstąpi Duch Twój! Niech zstąpi Duch Twój! I odnowi oblicze ziemi. Tej Ziemi! Amen." r. Warszawa. Homilia Jana Pawła II. "Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze Tej ziemi". ZOBACZ NAGRANIE: Źródło: Pierwsze czytanie (Rdz 11, 1-9) Mieszkańcy całej ziemi mieli jedną mowę, czyli jednakowe słowa. A gdy wędrowali ze wschodu, napotkali równinę w kraju Szinear i tam mówili jeden do drugiego: „Chodźcie, wyrabiajmy cegłę i wypalmy ją w ogniu". A gdy już mieli cegłę zamiast kamieni i smołę zamiast zaprawy murarskiej, rzekli: „Chodźcie, zbudujmy sobie miasto i wieżę, której wierzchołek będzie sięgał nieba, i w ten sposób uczynimy sobie znak, abyśmysię nie rozproszyli po całej ziemi".A Pan zstępując z nieba, aby zobaczyć to miasto i wieżę, które budowali ludzie, rzekł: „Są oni jednym ludem i mają wszyscy jedną mowę i to jest przyczyną, że zaczęli budować. A zatem na przyszłość nicnie będzie dla nich niemożliwe, cokolwiek zamierzą uczynić. Zejdźmy więc i pomieszajmy tam ich język, aby jeden nie rozumiał drugiego!".W ten sposób Pan rozproszył ich stamtąd po całej powierzchni ziemi, i tak nie dokończyli budowy tegomiasta. Dlatego to nazwano je Babel, tam bowiem Pan pomieszał mowę mieszkańców całej ziemi. Stamtąd też Pan rozproszył ich po całej powierzchni ziemi. Pierwsze czytanie (Ez 37, 1-14) Spoczęła na mnie ręka Pana, i wyprowadził mnie On w duchu na zewnątrz, i postawił mnie pośród doliny. Była ona pełna kości. I polecił mi, abym przeszedł dokoła nich, i oto było ich na obszarze doliny bardzo wiele. Były one zupełnie rzekł do mnie: «Synu człowieczy, czy kości te powrócą znowu do życia?» Odpowiedziałem: «Panie Boże, Ty to wiesz».Wtedy rzekł On do mnie: «Prorokuj nad tymi kośćmi i mów do nich: „Wyschłe kości, słuchajcie słowa Pana”. Tak mówi Pan Bóg: „Oto Ja wam daję ducha po to, abyście się stały żywe. Chcę was otoczyć ścięgnami i sprawić, byście obrosły ciałem, i przybrać was w skórę, i dać wam ducha po to, abyście ożyły i poznały, że Ja jestem Pan”».I prorokowałem, jak mi było polecone, a gdym prorokował, oto powstał szum i trzask, i kości jedna po drugiej zbliżały się do siebie. I patrzyłem, a oto powróciły ścięgna i wyrosło ciało, a skóra na nie się naciągnęła, ale jeszcze nie było w nich powiedział do mnie: «Prorokuj do ducha, prorokuj, o synu człowieczy, i mów do ducha: „Tak powiada Pan Bóg: Z czterech wiatrów przybądź duchu i powiej po tych pobitych, aby ożyli”».Wtedy prorokowałem tak, jak mi nakazał, i duch wstąpił w nich, a ożyli i stanęli na nogach, wojsko bardzo, bardzo rzekł do mnie: «Synu człowieczy, kości te to cały dom Izraela. Oto mówią oni: „Wyschły kości nasze, minęła nadzieja nasza, już po nas”. Dlatego prorokuj i mów do nich: „Tak mówi Pan Bóg:Oto otwieram wasze groby i wydobywam was z grobów, ludu mój, i wiodę was do kraju Izraela, i poznacie, że Ja jestem Pan, gdy wasze groby otworzę i z grobów was wydobędę, ludu mój. Udzielę wam mego ducha po to, byście ożyli, i powiodę was do kraju waszego, i poznacie, że Ja, Pan, to powiedziałem i wykonam”, mówi Pan Bóg». Pierwsze czytanie (Wj 19, 3-8a. 16-20b) Mojżesz wstąpił do Boga, a Pan zawołał na niego z góry i powiedział: «Tak powiesz domowi Jakuba i oznajmisz synom Izraela: Wyście widzieli, co uczyniłem Egiptowi, jak niosłem was na skrzydłach orlich i przywiodłem was do Mnie. Teraz jeśli pilnie słuchać będziecie głosu mego i strzec mojego przymierza, będziecie szczególną moją własnością pośród wszystkich narodów, gdyż do Mnie należy cała ziemia. Lecz wy będziecie Mi królestwem kapłanów i ludem świętym. Takie to słowa powiedz synom Izraela».Mojżesz powrócił i zwołał starszych ludu, i przedstawił im wszystko, co mu Pan nakazał. Wtedy cały lud jednogłośnie powiedział: «Uczynimy wszystko, co Pan nakazał».Trzeciego dnia rano rozległy się grzmoty z błyskawicami, a gęsty obłok rozpostarł się nad górą i rozległ się głos potężnej trąby, tak że cały lud przebywający w obozie drżał ze strachu. Mojżesz wyprowadził lud z obozu naprzeciw Boga i ustawił u stóp góry. Góra zaś Synaj była cała spowita dymem, gdyż Pan zstąpił na nią w ogniu, i uniósł się dym z niej jakby z pieca, i cała góra bardzo się trzęsła. Głos trąby się przeciągał i stawał się coraz donioślejszy. Mojżesz mówił, a Bóg odpowiadał mu wśród zstąpił na górę Synaj, na jej szczyt. I wezwał Mojżesza na szczyt góry. Pierwsze czytanie (Jl 3, 1-5) To mówi Pan:«Wyleję Ducha mego na wszelkie ciało, a synowie wasi i córki wasze prorokować będą, starcy wasi będą śnili, a mło dzieńcy wasi będą mieli widzenia. Nawet na niewolników i nie wolnice wyleję Ducha mego w owych uczynię znaki na niebie i na ziemi: krew i ogień, i słupy 4ymne. Słońce zmieni się w ciemność, a księżyc w krew, gdy przyjdzie dzień Pana, dzień wielki i jednak, który wezwie imienia Pana, będzie zbawiony, bb na górze Syjon i w Jeruzalem będzie wybawienie, jak prze powiedział Pan, i wśród ocalałych będą ci, których Pan wezwał». Psalm (Ps 104, 1ab i 24ac. 29bc-30. 31 i 34 (R.: por. 30)) Błogosław, duszo moja, Pana, *o Boże mój, Panie, Ty jesteś bardzo liczne są dzieła Twoje, Panie, *ziemia jest pełna Twoich zstąpi Duch Twój i odnowi ziemię Albo: AllelujaGdy odbierasz im oddech, marnieją *i w proch się je napełniając swym duchem *i odnawiasz oblicze zstąpi Duch Twój i odnowi ziemię Albo: AllelujaNiech chwała Pana trwa na wieki, *niech Pan się raduje z dzieł miła Mu będzie pieśń moja, *będę radował się w zstąpi Duch Twój i odnowi ziemię Albo: Alleluja Drugie czytanie (Rz 8, 22-27) Bracia:Wiemy, że całe stworzenie aż dotąd jęczy i wzdycha w bólach rodzenia. Lecz nie tylko ono, ale i my sami, którzy już posiadamy pierwsze dary Ducha, i my również całą istotą swoją wzdychamy oczekując przybrania za synów – odkupienia naszego ciała. W nadziei bowiem już jesteśmy zbawieni. Nadzieja zaś, której spełnienie już się ogląda, nie jest nadzieją, bo jak można się jeszcze spodziewać tego, co się już ogląda? Jeżeli jednak, nie oglądając, spodziewamy się czegoś, to z wytrwałością tego także Duch przychodzi z pomocą naszej słabości. Gdy bowiem nie umiemy się modlić tak jak trzeba, sam Duch przyczynia się za nami w błaganiach, których nie można wyrazić słowami. Ten zaś, który przenika serca, zna zamiar Ducha, wie, że przyczynia się za świętymi zgodnie z wolą Bożą. 3. czytanie (J 7, 37-39) W ostatnim, najbardziej uroczystym dniu Święta Namiotów, Jezus stojąc zawołał donośnym głosem:«Jeśli ktoś jest spragniony, a wierzy we Mnie, niech przyjdzie do Mnie i pije. Jak rzekło Pismo: Strumienie wody żywej popłyną z jego wnętrza».A powiedział to o Duchu, którego mieli otrzymać wierzący w Niego; Duch bowiem jeszcze nie był dany, ponieważ Jezus nie został jeszcze uwielbiony. Aklamacja Przyjdź, Duchu Święty,napełnij serca swoich wiernychi zapal w nich ogień swojej alleluja, alleluja Ewangelia (J 7, 37-39) W ostatnim, najbardziej uroczystym dniu Święta Namiotów, Jezus stojąc zawołał donośnym głosem:«Jeśli ktoś jest spragniony, a wierzy we Mnie, niech przyjdzie do Mnie i pije. Jak rzekło Pismo: Strumienie wody żywej popłyną z jego wnętrza».A powiedział to o Duchu, którego mieli otrzymać wierzący w Niego; Duch bowiem jeszcze nie był dany, ponieważ Jezus nie został jeszcze uwielbiony.

niech zstąpi duch twój psalm