Autorko, nie jestes sama. Ja mam 25 lat i jestem w podobnej sytuacji. Moja jedyna rozrywka to wypady na rower. Mam ponad 40 lat i wszystkie przyjaźnie i koleżeństwa okazały się niewiele
Rozumiem cie doskonale ja mam 31 lat i nadal jestem sama.A WYMAGAŃ NIE MAM WIELKICH DLA MNIE LICZY SIĘ CHARAKTER, ZAUFANIE I WZAJEMNA AKCEPTACJA. A jednak nadal jestem sama i w sumie nie wiem czemu. Znajomi kilka krotnie umówili mnie na randkę w ciemno(nie wypaliło).
A to ze mam 40 lat i jestem sama bo nie umiem poukladac sobie zycia. Czy w tym wieku trzeba juz kierowac sie rozsadkiem? Moje serce jest z tym, ktory nie ma dla mnie czasu.
Ali, wszystko się zgadza poza jednym. Coraz częściej pary nie chcą płodzić dzieci. Sama jestem w związku, z którego dzieci nie będzie i doskonale nam z tym. Świadome decyzje dorosłych ludzi, bo nie dla każdego dziecko jest wartością. Mam 35 lat, 12 lat małżeństwa za sobą (też z założenia bezdzietnie).
Nie wiem jak mam się ustosunkować sama do siebie. Czuję jakbym miała 2 osobowości podejmujące decyzje, które mają zupełnie inne spojrzenie na życie etc. Mam 33 lata, od wielu lat jestem singlem i zredukowałam swoją sferę znajomych.
Dzięki temu nie jestem sama, mam zaspokojone potrzeby emocjonalne, seksualne i 39/40 a to było 30 lat temu, postep medycyny itp i moja była szwagierka urodziła
yG9U.
mam 40 lat i jestem sama